Małgorzata Musierowicz... Kto zna to nazwisko? Pewnie niektórym z Was z czymś się kojarzy. Może z lekturą szkolną? Nie wiecie? Zapytajcie swoich mam. One na pewno wiedzą!
Stworzona przez Małgorzatę Musierowicz Jeżycjada to cykl powieści związanych z poznańską rodziną Borejków oraz ich przyjaciół. Książki z tej serii należały - i wciąż należą - do ulubionych lektur nastolatek.
Właśnie tydzień temu pojawił się w księgarniach kolejny tom Jeżycjady - Feblik. Co oznacza to słowo? Sympatię, słabość do kogoś. Bo właśnie sympatia - z tych sympatii zmieniających się w coś poważniejszego - jest motorem napędzającym akcję powieści.
A o czym jest ta książka? Fabuła nie jest skomplikowana - jest On i Ona. On ma złamane serce, Ona - umiejętność leczenia takich dolegliwości.
Co sprawia, że książkę czyta się z dużym zainteresowaniem? Język - lekki i dowcipny. Spora - lecz bez przesady! - doza optymizmu i romantyzmu, pozwalająca utrzymać wiarę w piękno i dobro świata. Bohaterowie - sympatyczni i prawdziwi...
Zalety Feblika można wyliczać i wyliczać. Ale po co? Może lepiej przeczytać tę książkę?
Ps. Dla wtajemniczonych: Feblik to 21. tom Jeżycjady. Akcja rozgrywa się prawie w tym samym czasie, co Wnuczka do orzechów. Kto czytał tę powieść, zapewne zastanawia się, jak potoczyły się losy Ignacego G. Stryby, Dorotki i Józka. Wszystkie odpowiedzi na pytania dotyczące tych bohaterów znajdziecie właśnie w Febliku :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz