piątek, 24 lutego 2017

Chińczycy kochają smoki - dla nich to symbol szczęścia i dobra. Ale czy tak jest wszędzie?

Przedstawiamy Wam recenzję naszej kolejnej nowości w bibliotece - książki Rachel Hartmann Serafina.

Przed blisko czterdziestu laty Królestwo Goreddu zawarło ze smoczym rodzajem Traktat, kończąc tym samym długoletnie krwawe wojny pomiędzy obiema rasami. Od tamtej pory zarówno ludzie, jak i smoki, starają się żyć obok siebie, w zgodzie i w pokoju, starając się przestrzegać wszystkich postanowień rozejmu. Ci drudzy zobowiązani są pozostawać w ludzkiej formie (jako tzw saarantrai) w obrębie murów miasta, a za każdą nieautoryzowaną przemianę są srogo karane. Jedynie podczas tzw. procesji pięcioletniej wolno im przybrać swą prawdziwą formę i przemaszerować ulicami miasta wraz z królewskim orszakiem dla uczczenia rocznicy Traktatu. Z okazji zbliżającej się czterdziestej rocznicy podpisania Traktatu do miasta ma przybyć sam Ardmagar Comonot, smoczy generał, który przed laty w imieniu jego gatunku zawarł rozejm z królową Goreddu. Tymczasem podczas polowania ginie książę Rufus i wszystko wskazuje na to, że jest to sprawka jednego ze smoków. Wśród mieszkańców królestwa narasta coraz większy niepokój. Pokój pomiędzy ludźmi a smokami wisi na włosku... W samym środku tych wydarzeń znajduje się Serafina, asystentka nadwornego kompozytora, niezwykle uzdolniona muzycznie dziewczyna, od dziecka kształcona przez Ormę, jednego z saarantrai, która zmuszona jest skrzętnie ukrywać pewną tajemnicę. Gdyby ujrzała ona światło dzienne, życiu jej oraz najbliższych jej osób groziłoby śmiertelne niebezpieczeństwo. Dzięki swym niezwykłym zdolnościom oraz wspomnieniom zmarłej matki wpada na trop spisku mającego na celu obalenie rządów Comonota i powrotu dawnych czasów, kiedy to smoki rządziły przestworzami i polowały na ludzi. Tylko jak zapobiec najgorszemu nie wyjawiając jednocześnie prawdy o sobie?

"Prawdy nie należy wypowiadać na głos. Oto akceptowalne kłamstwo."

"Serafina" to pierwszy tom serii pod tym samym tytułem, a zarazem literacki debiut amerykańskiej pisarki Rachel Hartman. Gdybym nie potwierdziła tej informacji na oficjalnej stronie autorki, nie uwierzyłabym, iż jest to jej pierwsza powieść. Jest przemyślana i doskonale napisana. Wciąga od pierwszych stron i nie sposób się od niej oderwać. Zakończenie zaś sprawia, że ma się ochotę od razu sięgnąć po kontynuację.

Recenzja pochodzi ze strony: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/228486/serafina

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz