piątek, 17 lutego 2017

Dzięki funduszom pozyskanym podczas zbiórki makulatury (dziękujemy wszystkim uczestnikom akcji!!!) zakupiliśmy do biblioteki szkolnej kolejną partię książek. Znajdą się wśród nich pozycje, które wymienialiście w przeprowadzanych jesienią ankietach.

Już niedługo na bibliotecznych półkach pojawią się nowe książki, a dziś zapraszamy do zapoznania się z recenzjami niektórych z nich.


Seria "Biuro detektywistyczne Lassego i Mai"



Dziecięce zabawy przybierają różne formy w zależności od wieku, możliwości, a przede wszystkim wyobraźni bawiących się. Lassemu i Mai, bohaterom serii książek Martina Widmarka, a także właścicielom Biura Detektywistycznego, wyobraźni z całą pewnością nie brakuje. Mają też żyłkę detektywistyczną, a nawet potrzebne w tym fachu sprzęty, zgromadzone w zaaranżowanym w piwnicy biurze – aparat fotograficzny, lornetkę, szkło powiększające, lusterko, sztuczne nosy i peruki, latarki, a także sejf, w którym planują zamknąć zarobione pieniądze.

Mają coś jeszcze – nosa do interesów. Bo kto mógłby przypuszczać, że w małym szwedzkim miasteczku Valleby, w którym czas płynie leniwie i nikt nigdzie się nie spieszy, wydarzy się coś niezwykłego, co będzie wymagało interwencji pary młodych detektywów? Ale wydarza się i całkiem szybko szkolni przyjaciele dostają pierwsze zlecenie; potem przychodzi czas na kolejne. Długie obserwacje, spostrzegawczość i dociekliwość sprawiają, że wszystkie sprawy zostają doprowadzone do szczęśliwego zakończenia.
Z inteligentnym humorem, czasem strojąc sobie żarty z dorosłych, autor stworzył sytuacje pełne grozy – choć bez przesady; postacie lekko przerysowane, dzięki czemu wyrazistsze i budzące określone emocje. Z pomocą przyszła mu ilustratorka, z której obrazków, utrzymanych w odcieniach szarości i raczej skromnych, emanuje dowcip i pozytywna energia.

Recenzja pochodzi ze strony: http://qlturka.pl/2015/12/09/biuro-detektywistyczne-lassego-i-mai-recenzja-ksiazki/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz